I C 422/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Częstochowie z 2019-06-26
Sygn. akt IC 422/17
WYROK
W IMIENIU
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 czerwca 2019 roku
Sąd Okręgowy w Częstochowie Wydział I Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSO Lidia Dudek
Protokolant: Karolina Żerdzińska-Wydmuch
po rozpoznaniu w dniu 19 czerwca 2019 roku w Częstochowie
na rozprawie
sprawy z powództwa M. B.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. i Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej (...) w C.
o zapłatę
I. Zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) w C. na rzecz powoda M. B. in solidum kwotę 80.000 zł (osiemdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 września 2017 roku do dnia zapłaty, przy czym spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości spełnionego świadczenia;
II. oddala powództwo w pozostałej części;
III. zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) w C. solidarnie na rzecz powoda M. B. kwotę 4.450,20 zł (cztery tysiące czterysta pięćdziesiąt złotych dwadzieścia groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania;
VI. nakazuje pobrać od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...)w C. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w C. kwotę 2.046,84 zł. (dwa tysiące czterdzieści sześć złotych i osiemdziesiąt cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów od uiszczenia których powód był zwolniony.
I C 422/17
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 7 września 2017 roku powód M. B. wniósł o zasądzenie od pozwanych Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) w C. i (...) Spółki Akcyjnej w W. in solidum kwoty 100 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania.
W uzasadnieniu powód wskazał, że jego żona U. B. została przyjęta w dniu 18 września 2014 roku do pozwanego szpitala celem leczenia zespołu bólowego kręgosłupa i objawów rwy kulszowej obustronnej, spowodowanych kręgozymkiem na poziomie L3-L4 i L4-L5. U. B. została poddana zabiegowi neurochirurgicznemu kręgozmyku w dniu 25 września 2014 roku. Zabieg został przeprowadzony w pozycji kolankowo-łokciowej, lub leżącej na brzuchu. Po zabiegu żona powoda została przewieziona do Sali Wybudzeń, gdzie nastąpiło zatrzymanie krążenia (około 60 minut). Po uzyskaniu odpowiedzi krążeniowej wykonano przyłóżkowo UKG, uwidaczniając materiał prawdopodobnie będący skrzepliną w prawym i lewym przedsionku serca. Wykonano również angioCT klatki piersiowej uwidaczniający obszary zawału w obu płucach. Mimo uzyskania rozpoznania nie zastosowano intensywnej antykoagulacji ze względu na świeży zabieg neurochirurgiczny oraz gwałtownie narastające zaburzenia krzepnięcia. Bardzo istotne zaburzenia w parametrach korygowano przetoczeniami KKCz i FFP nie uzyskując poprawy. Ostatecznie dołączyło się również krwawienie z górnego odcinka przewodu pokarmowego leczone lekami miejscowymi oraz krwawienia z rany pooperacyjnej. U pacjentki wystąpiła silna kwasica i postępująca bradykardia skutkująca kolejnym zatrzymaniem akcji serca, po którym nie podejmowano ponownych czynności resuscytacyjnych. Żona powoda zmarła w dniu 26 września 2014 roku o godzinie 6.35. Dalej powód wskazał, że hospitalizacja żony w pozwanym szpitalu nie przebiegła w sposób prawidłowy. Na skutek nieprawidłowego leczenia w placówce pozwanego doszło do zgonu żony powoda. Po śmierci żony powód przez długi okres czasu nie był w stanie i co gorsza w dalszym ciągu nie potrafi powrócić do normalnego funkcjonowania. Taka sytuacja niekorzystnie wpłynęła na jego stan psychiczny, stał się osobą zamkniętą w sobie i unikającą kontaktu z otoczeniem. Powód ma świadomość, ze gdyby nie personel pozwanego szpitala to jego żona z pewnością by żyła. Powód wraz z żoną przez 42 lata tworzyli zgodne i szczęśliwe małżeństwo, dzielili wspólne pasje i zainteresowania. Niespodziewana i nagła śmierć żony doprowadziła go do problemów natury psychicznej. Pozwany (...) był ubezpieczycielem odpowiedzialności cywilnej pozwanego szpitala w dacie zdarzenia. Pozwany (...) odmówił powodowi wypłaty zadośćuczynienia.
Postanowieniem z dnia 24 października 2017 roku Sąd zwolnił powoda od kosztów sądowych częściowo, a mianowicie ponad kwotę 500 złotych, oddalając wniosek w pozostałej części (k. 133).
W odpowiedzi na pozew pozwany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) w C. wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów postępowania (k. 145-145verte).
W uzasadnieniu pozwany wskazał, że postępowanie z pacjentką zarówno przed, jak po operacji było prawidłowe. Pacjentka zmarła z powodu wystąpienia zatorowości płucnej i wtórnego niedokrwienia mózgu w przebiegu powstałego materiału zatorowego, skrzeplin. Jednym czynnikiem ryzyka powstania materiału zatorowego mógł stać się w tym przypadku charakter zabiegu, który jest procedurą kilkugodzinna i wymaga zastosowania wymuszonej pozycji. Po wprowadzeniu do znieczulenia pacjent zostaje przełożony na brzuch a następnie zostają maksymalnie zgięte kończyny dolne w stawach kolanowych i biodrowych, co powoduje, że w kończynach dolnych zostaje zbasenowana duża ilość krwi żylnej z upośledzona możliwością odpływu, co może sprzyjać powstawaniu materiału zatorowego. Przywrócenie po zakończeniu zabiegu pierwotnej pozycji może wówczas być momentem uwolnienia skrzeplin, które wędrując do krążenia płucnego dając obraz zatoru płucnego. Z uwagi na ciężkość operacji kręgosłupa pacjenci są przewożenie do Oddziału Wybudzeniowego, co miało miejsce w niniejszej sprawie. Tam w okolicznościach pełnego monitorowania i w obecności lekarza znieczulającego oraz personelu medycznego doszło do nagłego zatrzymania krążenia, które natychmiast poddano akcji resuscytacyjnej. Po przywróceniu akcji serca dokonano wstępnej diagnostyki w kierunku zatoru w postaci UKG przyłóżkowego. Mimo postawienia rozpoznania nie było możliwe zastosowanie leczenia przeciwzakrzepowego ze względu na świeży zabieg chirurgiczny oraz gwałtownie narastające zaburzenia krzepnięcia, które często towarzyszą powstaniu mas zatorowych. Mimo zastosowania pełnego spektrum leczenia nie uzyskano poprawy a po kilkunastu godzinach doszło do całkowitej dekompensacji krążeniowej co ostatecznie doprowadził do zgonu pacjentki. Analiza przyjęcia, przygotowania i przebiegu operacji pacjentki nie uwidoczniła na żadnym etapie zaniedbań ani uchybień, które mogły wywołać okoliczności, które doprowadziły do śmierci leczonej pacjentki. Powyższe potwierdza również opinia Konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie neurochirurgii.
W odpowiedzi na pozew (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwo i o zasądzenie kosztów postępowania (k. 156-157).
W uzasadnieniu pozwany wskazał, że do ustalenia jego odpowiedzialności konieczne jest ustalenie, że istnieje odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego. Pozwany kwestionuje odpowiedzialność ubezpieczonego szpitala, co do zasady. Analiza akt wskazuje, że nie ma wystarczających podstaw do przyjęcia jego odpowiedzialności. Pozwany kwestionuje także wysokość żądanego zadośćuczynienia, które jest zbyt wygórowane i może być uznane za odpowiednie w rozumieniu art. 448 k.c. Pozwany wskazał także, że odsetki winne być zasądzone od dnia wyrokowania.
W toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska.
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) w C. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W..
(okoliczność bezsporna).
W dniu 18 września 2014 roku U. B. (urodzona w (...) roku) – żona powoda - została przyjęta na Oddział Neurochirurgii (...) w C. celem planowanego leczenia operacyjnego z powodu zespołu bólowego kręgosłupa z objawami obustronnej rwy kulszowej w przebiegu kręgozmyku L3-L4,L4-L5. W wywiadzie ustalono, że pacjentka leczyła się z powodu nadciśnienia tętniczego i przyjmowała L. oraz V., a poza tym poważnie nie chorowała. W kartach badania fizykalnego nie odnotowano odchyleń od normy poza obustronnym objawem L.’a 60 stopni oraz otyłością – 72 złotych przy wzroście 150 cm. Wskaźnik BMI wynosił 32kg/m ( 2). Przed operacją wykonano rutynowe badania krwi, EKG – bez zaburzeń rytmu serca i cech niedokrwienia m. sercowego oraz konsultację internistyczną. Ustalono, że pacjentka jest wydolna krążeniowo i oddechowo bez przeciwwskazań internistycznych do zabiegu. W przedoperacyjnej ankiecie anestezjologicznej nie zaznaczono obecności żylaków lub zapaleń żył czy zaburzeń krzepnięcia, skłonności do sińców lub krwawień. Pacjentka została zakwalifikowana do znieczulenia ogólnego bez przeciwwskazań internistycznych, z zaleceniem podania D. 15 mg p.os. w dniu zabiegu. Po rozmowie z anestezjologiem pacjentka podpisała oświadczenie zgody na zabieg i znieczulenie. W dniu 25 września 2014 roku, rano pobrano krew i skrzyżowano 3 jedn. Koncentratu Krwinek Czerwonych grupy B Rh plus. Następnie przewieziono pacjentkę na blok operacyjny i znieczulono do zabiegu około godziny 8.35. W ułożeniu na brzuchu w pozycji kolankowo-łokciowej wykonano laminectomię L3 i L4, obustronną foraminotomię na poziomie L3-L4 i L4-L5, odbarczając korzenie nerwów rdzeniowych L3, L4 i częściowo L5, stabilizację trzonów L3,L4 i L5 z usunięciem zmienionych chorobowo dysków i implantacją płytek PLIF wypełnionych autogenną kością oraz fenestrację więzadła międzykolcowego i stabilizację na poziomie L1-L2. Po założeniu drenu Redona, zaopatrzeniu rany szwami i opatrunkiem zabieg zakończył się około godzi. 14.10 – trwając ponad 5 godzin. Śródoperacyjnie stwierdzono utratę 700 ml krwi i o godzinie 12.45 przetoczono 1 jedn. KKCz.
W trakcie przedkładania do pozycji na plecy i planowego przewożenia do Sali Wybudzeń doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Podjęto akcję reanimacyjną – 40 minutowy masaż serca, 5 – krotną defibrylację oraz farmakoterapię, uzyskując powrót akcji serca.
W wykonanej po operacji morfologii krwi stwierdzono głęboką niedokrwistość: obniżenie Hdb- 14,2 g/dl do 4,5 g/dl, Hct – z 4,4 do 14,4 % wymagającą przetoczeń krwi. W następnych badaniach ustalono poprawę parametrów czerwonokrwinkowych ale obniżeniu uległa liczba płytek krwi – z 134 tys. z 18.08.2014r. do 39 tys. Kolejne oznaczenia – Hgb 9,3 g/dl, Hct – 28,6%, Plt – 69 tys. oraz zaburzenia w układzie krzepnięcia z wydłużeniem czasów. Wykonane badanie Echokardiograficzne (ECHO) ujawniło skrzepliny w sercu: lewym przedsionku i przejściowo, balotującą skrzeplinę miedzy prawą komorą a przedsionkiem, której w dalszym etapie badania nie uwidoczniono oraz umiarkowane nadciśnienie płucne. W badaniu TK głowy nie stwierdzono zmian w mózgowiu, natomiast badanie angio-TK tętnic płucnych wykazało zmiany zatorowe w tętnicach segmentalnych płatów dolnych obu płuc, powodujące ogniska zawału w segmencie 6 i 10 płuca prawego oraz 10 płuca lewego. Nie włączono leków przeciwzakrzepowych, z uwagi na wczesny okres pooperacyjny i narastające zaburzenie krzepnięcia.
Następnie przeniesione pacjentkę do Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, gdzie dalej korygowano zaburzenia morfologiczne oraz krzepnięcia krwi substytucją preparatami KKCz i FFP. Pomimo tego wystąpiło krwawienie z górnego odcinka przewodu pokarmowego i krwawienie z rany pooperacyjnej leczone miejscowo. Łącznie pacjentka otrzymała 6 jedn. KKCz i 3 op. FFP.
Pacjentka była przez cały czas z objawami uszkodzenia OUN, niewydolna krążeniowo pomimo dalszych wlewów katecholamin i leczenia kwasicy oddechowo-metabolicznej, z zaburzeniami krzepnięcia krwi pomimo przetoczeń FFP, z narastającą bradykardią. W dniu 26 września 2014 roku o godzinie 6.30 doszło do ponownego zatrzymania krążenia, nie podjęto akcji reanimacyjnej stwierdzając zgon pacjentki o godzinie 6.35. Ustalono, że przyczyną zgonu był zator płucny.
Dowody: dokumentacja medyczna k. 33-86, odpis aktu zgonu k. 87, akta szkody k. 89-106, orzeczenie Komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych k. 176-180.
U U. B. nie zastosowano żadnej profilaktyki przeciwzakrzepowej przed planowaną operacją kręgosłupa. Powinna mieć wdrożoną profilaktykę mechaniczną polegająca na zastosowaniu pończoch o stopniowanym ucisku lub zabandażowaniu kończyn dolnych.
Dowód: opinia biegłego z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii k. 184-187, opinia biegłego z zakresu chorób wewnętrznych k. 223-229, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii k. 239-240, orzeczenie Komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych k. 176-180, opinie przeprowadzone w sprawie XII C (...) z dnia 30 listopada 2017 roku, 20 maja 2017 roku, 24 kwietnia 2018 roku, opinia prof. Z. R. – w aktach sprawy.
U. B. była żona powoda. Powód poznał żonę w szkole, do której razem chodzili. Żona była 3 lata młodsza od powoda. Byli bardzo dobrym małżeństwem, zgadzali się we wszystkim i przeżyli razem 42 lata. Małżeństwo posiadało 2 synów K. (42 lata) i T. (30 lat). Zmarła pracowała w przedszkolu jako intendentka. Posiadali gospodarstwo w którym razem pracowali. Dwa razy wyjechali razem na wczasy, chodzili razem do znajomych. Wspólnie wybudowali dom, w którym powód mieszka obecnie z młodszym synem. Po pogrzebie powód sprzedał zwierzęta gospodarskie i uprawia jedynie pole. Obecnie powód sam prowadzi gospodarstwo domowe. Syn jest kierowcą i często przebywa poza domem. Ma problemy ze snem. Rzadko wychodzi z domu, czasem udaje się do brata i bratowej i syna.
Powód był związany emocjonalnie ze swoją żoną, stanowili zgodnie małżeństwo przez wiele lat. Śmierci żony była dla powoda bardzo trudnym przeżyciem wywołującym cierpienie psychiczne. Na skutek śmierci żony ulegała zmianie sytuacja życiowa powoda: jest zmuszony sam prowadzić gospodarstwo domowe i sam zmagać się z codziennym życiem, brakuje mu wsparcia i towarzystwa żony, nadal odczuwa jej brak i tęskni za nią. Powód utracił gotowość do złożonych form aktywności życiowej – przestał zajmować się gospodarstwem hodowlanym. Znacznie ograniczył swoje funkcjonowanie społeczne, najczęściej przebywa w domu, nie ma ochoty na kontakty towarzyskie. Przeprowadzone badanie wykazuje u powoda podwyższony wskaźnik objawów depresyjnych a zatem śmierć żony wypłynęła niekorzystnie na stan zdrowia psychicznego. W celu poprawy jakości życia, wskazane jest aby, powód podjął leczenie psychiatryczne.
Dowód: zeznania świadka K. B. k. 164, zeznania świadka T. B. k. 164, opinia biegłego z zakresu psychologii k. 357-360, przesłuchanie powoda k. 378-379.
Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny na podstawie załączonej do akt sprawy dokumentacji. Nie istnieją żadne powody do podważania wiarygodności tej dokumentacji, co też żadna ze stron nie czyniła. Została wykonana przez osoby do tego uprawnione, w sposób zgodny ze standardami dla tego rodzaju dokumentów. Jaką podstawę do poczynionych ustaleń faktycznych Sąd uznał również opinię wydaną przez biegłego z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii, opinię biegłego z zakresu chorób wewnętrznych oraz z zakresu psychologii. Biegli wydali swoje opinię po zapoznaniu się z aktami sprawy. Wydana przez nich opinie są jasne, spójne i logiczne. Wyciągnięte przez nich wnioski zostały w odpowiedni sposób uargumentowane, co pozwoliło na ich kontrolę. Jednocześnie nie istnieją żadne podstawy do kwestionowania kompetencji biegłych do wydania przedmiotowej opinii.
Z opinii biegłych wynika, że u U. B. nie zastosowano żadnej profilaktyki przeciwzakrzepowej przed planowaną operacją kręgosłupa.
Sąd uznał za wiarygodne zeznania powódek oraz świadków: K. B., T. B. są one bowiem spójne, a ponadto znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie.
Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania powoda.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo jest zasadne i częściowo zasługuje na uwzględnienie.
W przedmiotowej sprawie powód wniósł o zasądzenie od pozwanych in solidum na swoją rzecz kwoty 100 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.
W sprawie niesporne było, że w tym przypadku odpowiedzialność in solidum pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. za działania lekarzy (...)w C. wynika z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakładu opieki zdrowotnej. Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie zdarzenia a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. W myśl § 2 pkt 1 cytowanego przepisu, świadczenie zakładu ubezpieczeń polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Zgodnie natomiast z art. 19 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 r. (Dz. U. z 2003.124.1152 z późn. zm.) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń także bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Zgodnie z art. 446 § 1 jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł, a stosownie do treści § 4 tego przepisu Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Wspomniana krzywda może przybierać formę fizyczną bądź psychiczną. Z kolei, zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Powyższe oznacza, że pomiędzy czynem niedozwolonym a krzywdą istnieć musi normalny, adekwatny związek przyczynowy.
Zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych (szkody niemajątkowej), w takim zakresie, w jakim możliwa jest ona do spełnienia za pomocą świadczeń pieniężnych. Przesłanki do wystąpienia z roszczeniem o zadośćuczynienie pieniężne są w zasadzie analogiczne jak przesłanki dochodzenia naprawienia szkody majątkowej. Wynika to z faktu, iż przepisy regulujące kwestie zadośćuczynienia nie wprowadzają odrębnych przesłanek uzasadniających domaganie się tegoż zadośćuczynienia. Stąd też powszechnie przyjmuje się, że w tym zakresie przepisy właściwe dla czynów niedozwolonych stosujemy odpowiednio do instytucji jaką jest zadośćuczynienie.
W związku z powyższym, zastosowanie znajduje w tym przypadku między innymi art. 415 k.c., który przewiduje, że ten, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. W świetle tego przepisu, aby zaistniała szkoda, konieczne jest wystąpienie przesłanek: winy, szkody i związku przyczynowo - skutkowego.
Kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, polegającą na tym, że wina łączy w sobie element obiektywny tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania. W stosunku do lekarza wina w ujęciu obiektywnym polega na naruszeniu reguł wynikających z wiedzy medycznej, doświadczenia, deontologii zawodowej lub też zachowania się sprzecznego z powszechnie obowiązującymi zasadami współżycia. Bezprawność zaniechania natomiast występuje, gdy istniał obowiązek działania, występował zakaz zaniechania bądź zakaz sprowadzenia określonego skutku, który przez zaniechanie mógłby zostać sprowadzony.
Z kolei element subiektywny winy wyraża się w nagannym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody. W zakresie dotyczącym techniki medycznej element subiektywny może wyrażać się w niewiedzy lekarza, nieostrożności, bądź też niedbalstwie polegającym na niedołożeniu pewnej miary staranności.
W świetle powyższych rozważań i zgromadzonych w sprawie dowodów Sąd ustalił, że lekarze (...) w C. uzyskali pisemną zgodę żony powoda U. B. na na przeprowadzenie zabiegów hospitalizacyjnych, zatem przedmiotowy przypadek należy analizować pod kątem błędu medycznego.
Błąd medyczny w prawie cywilnym rozumiany jest wąsko - jako postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym (por. wyrok SN z dnia 1 IV 1955 r., IV CR 39/54, OSN 1957, poz. 7). Na lekarzu spoczywa bowiem szczególny obowiązek dochowania należytej staranności i powszechnie obowiązujących reguł postępowania według aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Sformułowanie "w zakresie dla lekarza dostępnym" wyznacza granicę odpowiedzialności z uwagi na możliwość przewidzenia błędu, lub zapobieżenie mu, gdyż pomimo dużego postępu medycyny, w wielu sferach nauka ta pozostaje w dalszym ciągu bezsilna. Błąd medyczny jest więc kategorią obiektywną, niezależną od indywidualnych cech czy zdolności konkretnego lekarza i od okoliczności w jakich udziela świadczeń zdrowotnych. W piśmiennictwie prawniczym i medycznym wprowadza się różne podziały i klasyfikacje błędów lekarskich. Sąd Najwyższy oceniając na tle poszczególnych stanów faktycznych kwestię cywilnej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy leczeniu odwołuje się do trzech typów (kategorii) błędu, wyróżnionych w oparciu o kryterium czynności, w związku z podjęciem których dochodzi do błędu medycznego. Należą tu: błąd rozpoznania (tzw. diagnostyczny), błąd prognozy (rokowania), błąd w leczeniu (terapeutyczny).
W pierwszej kolejności - na podstawie art. 430 k.c., zgodnie z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności - należało ocenić odpowiedzialność cywilną Szpitala (a za niego kontraktowo pozwanego ubezpieczyciela) względem powoda.
Przesłankami odpowiedzialności z 430 k.c. są zatem:
1) powierzenie na własny rachunek wykonania czynności podwładnemu;
2) zawiniony czyn niedozwolony podwładnego;
3) szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności;
4) związek przyczynowy między czynem niedozwolonym podwładnego a szkodą.
Praktyka orzecznicza szeroko zakreśla ramy dla powyższej relacji i uznaje istnienie stosunku podległości, kierując się często potrzebą ochrony istotnych interesów osób poszkodowanych. Zważywszy na istniejące ryzyko wyrządzenia szkody, w orzecznictwie i doktrynie dominuje wykładnia rozszerzająca zakres zastosowania 430 k.c., uznająca ogólne podporządkowanie ("organizacyjne") sprawcy szkody powierzającemu za wystarczające dla kwalifikacji danej relacji w kategoriach zwierzchnik - podwładny (por. W. Dubis (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2008, art. 430, nb 4; P. Machnikowski (w:) System prawa prywatnego, t. 6, s. 437; A. Rembieliński, Odpowiedzialność cywilna..., s. 103 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, art. 430, nb 13).
Ciężar dowodu winy podwładnego spoczywa na poszkodowanym.
Zakład leczniczy jest zobowiązany, poza świadczeniem usług leczniczych, do zapewnienia pacjentowi "bezpieczeństwa" pobytu, jest to obowiązek starannego działania. Pacjent nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie szpitala, stosowane środki lecznicze i podejmowane przez lekarzy decyzje nie może więc tak daleko ponosić ryzyka szkody (orzeczenie SN z 28 listopada 1983 r. II CR 358/83 OSPiKA 1984 r. poz. 197). A zatem odpowiedzialność za skutek powinien ponosić zakład leczniczy. Zakres czynności powierzonych lekarzowi traktuje się bardzo szeroko, jako czynności związane z całym procesem leczenia, wszelkich badań i opieki nad pacjentem. Istotne jest bowiem tylko, aby jego działanie lub zaniechanie było związane z realizacją celu, dla którego jest zatrudniony w zakładzie leczniczym. Dla przyjęcia odpowiedzialności zakładu leczniczego konieczne jest ustalenie winy jej pracownika (lekarza, personelu pomocniczego) w znaczeniu obiektywnym. Nie zwalnia jednak tego zakładu z odpowiedzialności niemożność ustalenia sprawcy szkody, jeżeli zostanie udowodnione, że winę ponosi osoba (osoby) z określonego kręgu. Ma to szczególne znaczenie w "procesach lekarskich", gdy niejednokrotnie trudno jest ustalić, który z lekarzy leczących pacjenta lub kto z personelu pomocniczego dopuścił się winy, a dowiedzione zostało, że popełniono zaniedbanie. Zachodzi wówczas tzw. "wina bezimienna". Odpowiedzialność zakładu leczniczego, przy przyjęciu winy, występuje jedynie wtedy, gdy między zawinionym zachowaniem a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy. Oznacza to, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.). Za normalne skutki działania lub zaniechania uznaje się takie, które zwykle w danych okolicznościach następują. Orzecznictwo Sądu Najwyższego utrwaliło pogląd, iż nie jest wymagane, by związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza (personelu leczniczego), a powstałą szkodą został udowodniony w sposób pewny. Szczególnie właśnie w "procesach lekarskich" jest to bowiem niemożliwe, gdyż w świetle wiedzy medycznej w większości przypadków można mówić o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, a rzadziej o pewności czy wyłączności przyczyny. Na powstanie szkody może mieć wpływ wiele czynników i należy tylko ustalić, w jakim stopniu prawdopodobieństwa wobec innych czynników pozostaje niedbalstwo lekarza (personelu zakładu leczniczego). Jeżeli zachodzi prawdopodobieństwo wysokiego stopnia, że działanie lub zaniechanie personelu było przyczyną szkody, można uznać związek przyczynowy za ustalony. Na gruncie art. 430 k.c., do przyjęcia winy osoby wskazanej w powołanym przepisie, nie jest potrzebne wykazanie, że osoba ta naruszyła przepisy dotyczące bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzkiego - wystarczy, jeżeli wina tej osoby polega na zaniechaniu zasad ostrożności i bezpieczeństwa, wynikających z doświadczenia życiowego i okoliczności danego wypadku (por. wyrok s. apel. w Łodzi z dnia 18 marca 2013 r., I ACa 852/12, LEX nr 1313338).
Wysokie wymagania stawiane lekarzowi nie oznaczają jego odpowiedzialności za wynik (rezultat) leczenia, ani odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny łączy się z naruszeniem zasad wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, i w jego ramach mieści się tzw. błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki i praktyki medycznej. Dlatego stwierdzenie błędu lekarskiego wyczerpuje zasadniczo tylko obiektywny element winy (z tym zastrzeżeniem, że są takie kategorie błędu lekarskiego, które będą wystarczające dla stwierdzenia winy także w ujęciu subiektywnym). Element subiektywny odnosi się do zachowania przez lekarza staranności, ocenianej pod kątem określonego wzorca, standardu postępowania, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 287/09).
Odpowiedzialność lekarza powstanie zatem w wypadku "błędu w sztuce", czyli przeprowadzenia zabiegu niezgodnie z zasadami wiedzy medycznej, jeżeli był to błąd zawiniony, czyli polegający na zachowaniu odbiegającym od ustalonego wzorca, ale również wtedy, gdy nie zachował należytej staranności. Przy ocenie postępowania lekarza należy mieć bowiem na względzie uzasadnione oczekiwanie nienarażenia pacjenta na pogorszenie stanu zdrowia, i w tym zakresie przydatny może być test oparty na pytaniu, czy niekorzystnego skutku można było uniknąć oraz czy lekarz w danym przypadku powinien był i mógł zrobić więcej (lepiej).
Odnosząc powyższe rozważania do poczynionych w sprawie ustaleń Sąd doszedł do przekonania, że powództwo jest usprawiedliwione co do zasady, ponieważ spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności cywilnej (...) w C.. Tym samym występują również podstawy do obciążenia pozwanego (...) odpowiedzialnością względem powoda skoro pozwany ponosi odpowiedzialność za zachowania personelu medycznego pozwanego Szpitala w okresie, w którym żona powoda była poddana leczeniu.
Aby ocenić skutki błędu w sztuce medycznej Sąd zasięgnął opinii biegłych lekarzy specjalistów, ponieważ uznał, że do takiej oceny niezbędne są wiadomości specjalne.
Z opinii lekarzy wynika, że w trakcie pobytu żony powoda w pozwanej placówce medycznej doszło do zaniedbań po stronie personelu pozwanego szpitala i doszło do błędu medycznego polegającego na tym, że przed operacją u U. B. nie zastosowano żadnej profilaktyki przeciwzakrzepowej przed planowaną operacją kręgosłupa. Biegła wskazała, że pacjentka powinna mieć wdrożoną profilaktykę mechaniczną polegająca na zastosowaniu pończoch o stopniowanym ucisku lub zabandażowaniu kończyn dolnych.
Zgromadzone w sprawie dowody w postaci opinii biegłych specjalistów dają podstawy do uznania, iż personelowi pozwanego Szpitala należy postawić zarzut niedołożenia należytej staranności, zaniedbania i zaniechania, skutkujący przyjęciem odpowiedzialności pozwanego Szpitala oraz pozwanego ubezpieczyciela za śmierć żony powoda.
Uznając, że pomiędzy zawinionym zachowaniem personelu medycznego pozwanego Szpitala a śmiercią powódki istnieje związek przyczynowy Sąd rozważał żądania powoda przez pryzmat przepisu art. 446 § 4 k.c. (obowiązującym od 3 sierpnia 2008 roku) w zw. z art. 446 § 1 k.c.
Zgodnie ze wskazanymi przepisami jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Krąg osób uprawnionych do zadośćuczynienia jest taki sam, jak w 446 § 3 k.c. i dotyczy najbliższych członków rodziny (Agnieszka Rzetecka - Gil, Kodeks cywilny. Komentarz, Lex; Adam Olejniczak w pod redakcją A. Kidyba Kodeks cywilny. Komentarz, Lex). Roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie 446 § 4 k.c. które zmierza do zaspokojenia szkody niematerialnej, jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia o przyznanie stosownego odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. (por. wyrok SN z dnia 21 października 2009 r. I PK 97/2009) i obejmuje rekompensatę krzywdy moralnej, a więc krzywdy pozostającej w sferze subiektywnych, wewnętrznych przeżyć danej osoby (por. wyrok SN z dnia 3 grudnia 2010 r. I PK 88/2010).
Krzywda polega na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z cierpieniem fizycznym, psychicznym i/lub moralnym. Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma na celu zrekompensować krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby (por. wyrok SA w Lublinie z dnia 7 lipca 2009 r. II AKa 44/2009). Ustalenie wysokości zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. winno nastąpić według kryteriów branych pod uwagę przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (art. 23 i art. 24 w zw. z art. 448 k.c. ), z uwzględnieniem jednak ciężaru gatunkowego naruszonego dobra (wyrok SA w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 r. I ACa 178/2010). Naruszenie prawa do życia w rodzinie stanowi bowiem dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich.
Okolicznością bezsporną było to, iż powód jako mąż jest osoba najbliższą wobec zmarłej żony.
Pozwany zakład ubezpieczeń podnosił, że dochodzona kwota jest wygórowana. Należało zatem ustalić, zasadną wysokość zadośćuczynienia.
Zmarła była dla powoda żoną, z którym spędził większość jego życia (42 lata małżeństwa) i z którą wspólnie mieszkał, dzielił się obowiązkami codziennymi, wzajemnie się uzupełniając. Ponadto powód wraz z żona prowadzili wspólnie gospodarstwo rolne i także w tych pracach wzajemnie się uzupełniali. Podzielali wspólne pasje, wyjeżdżali razem na urlop. Małżeństwo miało dwóch dorosłych synów, z których jeden mieszkał razem z rodzicami a starszy osobno. Z uwagi na powyższe nie ulega najmniejszej wątpliwości, że powód z tytułu śmierci żony doznał olbrzymich cierpień psychicznych, przejawiających się między innymi, smutkiem, przygnębieniem, brakiem ochoty do wychodzenia z domu, spadkiem aktywności życiowej, niechęcią do wykonywania codziennych obowiązków typu zajmowanie się zwierzętami. Powód jest co prawda osobą w wieku emerytalnym, ale jego stan zdrowia psychicznego pogorszył się na skutek braku pogodzenia się ze śmiercią żony. Cierpienia te były i są tak duże, że zgodnie z opinią biegłego konieczne jest podjęcie leczenia psychiatrycznego. Sąd wziął również pod uwagę fakt, że nadal odczuwa on skutki śmierci żony. Istotne jest przy tym to, że z uwagi na szczególny charakter więzi emocjonalnej istniejącej między zgodnymi małżonkami, odczuwany brak, z biegiem czasu, może ulec jedynie złagodzeniu, lecz - z natury rzeczy - nigdy nie zostanie całkowicie zniwelowany. O powolności pogodzenia się ze skutkami śmierci żony świadczy okoliczność, że powód nadal odczuwa jej brak.
Zważywszy powyższe okoliczności, Sąd uznał, że dochodzona przez powoda kwota 100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę z tytułu śmierci jego żony jest kwotą wygórowaną i uznał, że odpowiednia do doznanych przez niego do tej pory oraz będących w przyszłości cierpień psychicznych jest kwota 80 000 złotych. W pozostałym zakresie powództwo jako nadmiernie wygórowane należało oddalić.
Rozstrzygając w przedmiocie daty zasądzenia odsetek ustawowych od przyznanych kwot, Sąd na podstawie art. 481 k.c. uznał, że orzeczenie Sądu przyznające zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego. Zobowiązane do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter zobowiązania bezterminowego, toteż przekształcenie go w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania do spełnienia świadczenia skierowanego do dłużnika przez wierzyciela (pokrzywdzonego) (art. 455 k.c. (wyrok SN 18 lutego 2010 r. II CSK 434/2009, wyrok SN z 22 lutego 2007 r. I CSK 433/2006). W niniejszej sprawie ma zastosowanie również 817 k.c. Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał w swoim orzecznictwie, że ciążący na zakładzie ubezpieczeń obowiązek terminowego świadczenia zależy od spełnienia dodatkowych przesłanek, dotyczących współdziałania poszkodowanego, w tym zwłaszcza zgłoszenia roszczenia oraz obiektywnych możliwości ustalenia okoliczności koniecznych do ustalenia odszkodowania. Powód wnosił o zasądzenie odsetek od dnia wniesienia pozwu a zatem dnia 7 września 2017 roku. Szkoda została zgłoszona w dniu 22 czerwca 2017 roku szpitalowi a następnie zakładowi ubezpieczeń. Pozwany decyzją z dnia 20 lipca 2017 roku odmówił przyznania odszkodowania a następnie decyzją z dnia 29 sierpnia 2017 roku podtrzymał swoje stanowisko. Należało zatem przyjąć zasadne było żądanie zasądzenia odsetek od dnia 7 września 2017 roku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych stosując zasadę stosunkowego rozliczenia kosztów. Powód wygrał sprawę w 80%, więc w takim zakresie pozwani powinien ponieść koszty procesu. Koszty procesu wyniosły łącznie 12 334 złotych, w tym po stronie powoda 6 917 złotych (500 złotych opłata sądowa, 5400 złotych wynagrodzenie pełnomocnika procesowego, 516,30 złotych i 483,70 złotych zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego i 17 złotych opłat skarbowa od pełnomocnictwa) a po stronie pozwanego 5417 złotych (5400 złotych wynagrodzenie pełnomocnika procesowego i 17 złotych opłat skarbowa od pełnomocnictwa). Po stosunkowym rozliczeniu kosztów Sąd zasądził od pozwanych kwotę 4 450,20 złotych.
Ponadto Sąd nakazał pobrać od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w C. kwotę 2 064,84 złote tytułem 80 % kosztów od uiszczenia których powód był zwolniony.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Częstochowie
Osoba, która wytworzyła informację: Lidia Dudek
Data wytworzenia informacji: